Dużą niespodzianką był fakt, że w czasie spotkania w sierpniu 2020 roku w Lubiniu, arcybiskup Mokrzycki z wielką życzliwością zaprosił benedyktynów z Polski do współtworzenia klasztoru lwowskiego z perspektywą osiedlenia się w innym docelowym miejscu. Metropolita zagwarantował pomoc i w zasadzie od razu przeznaczył dla braci całą nowo wybudowaną kapelanię.
Jednak do tej pory ani jeden z polskich klasztorów benedyktyńskich nie rozważał kwestii fundacji na Ukrainie. Było też jasne, że żaden nie jest w stanie podjąć się tego sam. Pozostawały dwie opcje: albo zrezygnować (tłumacząc się odwiecznym argumentem: „jest nas za mało”) albo dokonać tego wspólnie. Wybraliśmy drugą opcję.
Pierwszy raz w historii współczesnych benedyktynów opat prezes zaprosił do Biskupowa wszystkich przełożonych klasztorów benedyktyńskich w Polsce, aby rzeczowo przedyskutować możliwości współpracy. Owocem tego pierwszego „synodu opatów polskich” była jednomyślna zgoda na podjęcie próby projektu wspólnej fundacji na Ukrainie. W tradycji benedyktyńskiej jest pewne novum. Zazwyczaj to jeden klasztor – matka, funduje inny, za który bierze odpowiedzialność. Tym razem musieliśmy wypracować nowe zasady, które określiliśmy w „Deklaracji współpracy. Kapelania mniszek benedyktyńskich we Lwowie”.